Płaca minimalna jest faktem – od dawna obowiązuje w wielu krajach, w tym Polsce. Przyznanie prawa do minimalnego wynagrodzenia również pracownikom wykonującym mobilną pracę na terenie Niemiec zaniepokoiło branżę transportową. Czy MiLOG to dopiero początek?
Ingerencja państwa polegająca na ustaleniu minimalnego wynagrodzenia za pracę ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Osoby popierające wdrożenie takiego rozwiązania podkreślają, że zapobiega to wykorzystywaniu pracowników przez pracodawców. Przeciwnicy stoją na stanowisku, że państwo nie powinno ingerować w umowę podpisywaną przez osoby zainteresowane nawiązaniem stosunku pracy.
Spór o wynagrodzenie minimalne, a dokładniej o to, czy ma ono sens bytu, pojawił się ostatnio za sprawą Niemiec. Otóż, zgodnie z ustawą o płacy minimalnej (w skrócie MiLoG), od 1 stycznia 2015 r. prawo do wynagrodzenia minimalnego nabyły m.in. osoby wykonujące pracę na terenie tego kraju.
Tracą głównie przedsiębiorcy?
Wejście w życie ustawy MiLoG było szeroko komentowane przez specjalistów działających w polskiej branży transportowej. Dlaczego? Bo Niemcy są głównym partnerem handlowym Polski od wielu lat. Potwierdzają to liczby – tylko w okresie od stycznia do listopada 2015 r. eksport towarów właśnie do tego państwa wyniósł 186,6 mld złotych (44,69 mld euro).
Eksperci zajmujący się rynkiem transportowym wskazywali, że wdrożone rozwiązania uderzą w konkurencyjność polskich firm. Przestrzegali oni również przed nieprecyzyjnymi zapisami, pozwalającymi nakładać na nie wysokie kary pieniężne. Dziś, po ponad roku obowiązywania przepisów o minimalnym wynagrodzeniu na terenie Niemiec, można powiedzieć, że polscy przewoźnicy radzą sobie dobrze, a prognozy o upadku wielu firm okazały się mylne.
Nie tylko Niemcy
Jeżeli chodzi o objęcie minimalnym wynagrodzeniem kierowców zawodowych pracujących dla firm mających siedzibę w Europie Wschodniej, to Niemcy są pionierami. Za ich przykładem poszły inne europejskie kraje. Od 1 lipca 2015 r. podobne rozwiązania funkcjonują w Norwegii. O prawidłowym naliczeniu i wypłacie minimalnej stawki za czas przejazdu przez ten kraj muszą pamiętać m.in. przedsiębiorstwa zajmujące się transportem międzynarodowym i właściciele autobusów.
W ostatnim czasie głośno jest o wprowadzeniu obowiązku wypłacania minimalnego wynagrodzenia kierowcom transportującym osoby lub rzeczy przez Francję. Mimo wielu wątpliwości, stosowne przepisy w tym zakresie działają od 1 lipca 2016 r. Wdrażane rozwiązania pozwalają wysunąć wniosek, że w kolejnych latach na wprowadzenie podobnych rozstrzygnięć zdecydują się kolejne państwa Europy Zachodniej.